Uroczystym apelem poległych starosta Michał Jędrys wraz z mieszkańcami Skarżyska-Kamiennej uczcił pamięć Żołnierzy Wyklętych. W tym roku po raz czwarty, 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. To nowe święto państwowe, ustanowione 3 lutego 2011 r., poświęcone jest bohaterom antykomunistycznej konspiracji, którzy po wojnie działali w podziemiu, walcząc z sowiecką bezpieką i narzuconym siłą reżimem komunistycznym.
Organizacją, która w piątkowe popołudnie przygotowała uroczystość na skwerze przy ul. Sokolej upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych były Polskie Drużyny Strzeleckie Komenda w Skarżysku-Kamiennej. Uczestnicy obchodów, wśród których byli kombatanci, ale także osoby młodsze, a nawet rodzice z kilkuletnimi dziećmi odśpiewali hymn narodowy. Następnie głos zabrał Leszek Steć – komendant Polskich Drużyn Strzeleckich w Skarżysku, który wyjaśnił, kim byli Żołnierze Wyklęci i jaką rolę odegrali w powojennej historii Polski. Na koniec odczytano apel poległych i zapalono znicze przed ustawionymi na skwerze flagami. Starosta Michał Jędrys powołując się na słowa rotmistrza Witolda Pileckiego – bohatera niepodległościowego podziemia, który przez komunistów został fałszywie oskarżony o szpiegostwo i po ciężkich torturach zabity strzałem w tył głowy – „Polska się o nas upomni” podkreśla, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych musi trwać, należy ją umacniać w świadomości współczesnych. Tragiczna historia żołnierzy podziemia niepodległościowego po 1944 nie może być fałszowana. Za wolność, którą dla nas wywalczyli, jesteśmy im winni prawdę i sprawiedliwość. Byli niezłomni w dochowaniu wierności ideałom zawartym w dewizie Bóg, Honor, Ojczyzna. Godne uczczenie żołnierzy – ofiar komunizmu jest obowiązkiem współczesnych – mówi starosta Michał Jędrys.
Obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, ustanowiony w 2011 r. przez parlament, upamiętnia wykonanie przez władze komunistyczne wyroków śmierci w więzieniu mokotowskim na siedmiu członkach IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Straceni wówczas zostali: ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel i por. Józef Batory. Egzekucja rozpoczęła się o godz. 20. Skazani byli kolejno podprowadzani na miejsce kaźni, a kat strzelał im w tył głowy. Ciał zamordowanych nie wydano rodzinom. Pogrzebano je w nieznanym do dziś miejscu (PAP).