Piękną i wzruszającą uroczystość patriotyczną poświęconą pamięci żołnierzy AK z dzielnicy Posadaj zorganizowali w minioną niedzielę członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, skarżyskiej Komendy Polskich Drużyn Strzeleckich oraz Towarzystwa Miłośników Dolnej Kamiennej. Uroczystość, którą patronatem objął starosta Michał Jędrys rozpoczęła się w kościele Ojców Franciszkanów.
We mszy świętej w intencji pomordowanych żołnierzy AK z dzielnicy Posadaj udział wzięli mieszkańcy Skarżyska. We wspólnej modlitwie uczestniczył starosta Michał Jędrys. Po mszy świętej uczestnicy uroczystości przemaszerowali pod pomnik na Posadaju, gdzie odbyła się część oficjalna. Wokół pomnika zgromadziły się poczty sztandarowe, kombatanci ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz mieszkańcy Dolnej Kamiennej. Nad przebiegiem uroczystości czuwali członkowie skarżyskiej Komendy Polskich Drużyn Strzeleckich.
Do historii, którą upamiętnia pomnik na Posadaju nawiązał w swoim wystąpieniu starosta Michał Jędrys. Jest to historia żołnierzy AK - mieszkańców Skarżyska z dzielnicy Posadaj, naszych bohaterów wojennych, którzy w latach niemieckiej okupacji w konspiracyjnych warunkach zajmowali się produkcją amunicji – mówił starosta. Ich działalność spotkała się z surowymi represjami ze strony niemieckiej. 15 czerwca 1944 roku żandarmeria niemiecka otoczyła teren dzielnicy Posadaj. W rezultacie tych oraz późniejszych aresztowań członkowie grupy konspiracyjnej z dzielnicy Posadaj zginęli w różnych okolicznościach lub poddani byli represjom ze strony okupanta niemieckiego. Zamordowani przez Niemców zostali: Lucjan Ruzik, Stanisław Ruzik, Henryk Sadza, Antoni Czyżewski, Alfred Białkowski, Roman Bilski, Stefan Miernik, Mieczysław Miernik, Józef Kowalik, Józef Bracha, Kazimierz Miernik, Stanisław Szczygieł, Franciszek Sasal. Rozstrzelano Henryka Mendera dostawcę amunicji do Warszawy. Zofia Białkowska–Piróg oraz Marysia Michnowska zostały zesłane do Ravensbrück. Stefan Kępa, Stefan Ruzik, Henryk Sadza cudem uniknęli aresztowania. Pomimo represji ze strony Niemców produkcja amunicji była kontynuowana przez resztę grupy konspiratorów z dzielnicy Posadaj do 1944 r.
Na koniec swojego wystąpienia starosta podziękował Pani Leokadii Łyżwie wieloletniej opiekunce pomnika na Posadaju oraz członkom skarżyskiej Komendy Polskich Drużyn Strzeleckich, którzy po jej śmierci przejęli opiekę nad pomnikiem. - Dzięki ich staraniom nazwiska żołnierzy z dzielnicy Posadaj nie poszły w zapomnienie, lecz zapadają w naszej pamięci i sercach. Chciałbym podziękować, tym wszystkim, którzy zechcieli dzisiaj tutaj przyjść, by oddać hołd i upamiętnić heroizm i niezłomność żołnierzy AK z dzielnicy Posadaj. Chcę powiedzieć, że jesteśmy dumni z ich służby dla Ojczyzny, której nie szczędzili trudu i krwi, a kiedy trzeba było także i ofiary z własnego życia – mówił starosta Michał Jędrys.
Na koniec uroczystości pod pomnikiem złożono kwiaty i zapalono znicze.
Zdjęcia: serwis informacyjny TSK24.pl